Przejdź do głównej zawartości

Kiedy żadna dieta nie działa...

 

Czyli moja historia. 

Cześć. Bardzo mi miło, że tu jesteś. Podejrzewam, że nie bez powodu. Też próbowałaś każdej diety, a przynajmniej wielu, na jakie trafiłaś i liczyłaś na efekt? 

Milion komentarzy u kogo jakich to cudów nie poczyniła 😲 Zaczynasz stosować, licząc na podobne rezultaty i po jakimś czasie wyrzeczeń, po prostu się poddajesz. Rezultaty są niewielkie, bądź po prostu ich nie ma, a Twój organizm był na skraju wyczerpania. Nie mówię już o samopoczuciu psychicznym :) Które pozostawia wiele do życzenia. 

To samo przerabiałam! W pewnym momencie coś we mnie pękło i zdecydowałam się na tzw. labę od diety. Czyli "schudnę, przytyję...obojętne mi to MAM DOŚĆ". W końcu zaczęłam analizować jak czułam się na każdej z diet. 

Bazując na tej diecie, na której czułam się jednak najlepiej, ale była bardzo wymagająca, stwierdziłam, że zrobię eksperyment, taki MIX diet. 

W końcu autorska dieta podziałała. Zmodyfikowana, ale skuteczna. Widząc poszerzający się (wciąż!) problem, który dotyczył mnie jeszcze nie tak dawno, stwierdziłam, że podzielę się swoim doświadczeniem, swoim sposobem, bo wiem, jak to jest kiedy nic nie zadziałało, a chcę lepiej się czuć! 

Niebawem zobaczysz tu, jakie mam porady oraz na czym polega mój MIX dietetyczny :) A dokładnie MHF Dieta, którą prowadzę do dzisiaj i mam rezultaty.


Dodam, że z 78 kg, przeskoczyłam na 59 kg. Więc chyba jest się czym pochwalić. Tym bardziej, że nie straciłam witalności, a zyskałam ją. Zyskałam również pewność siebie i poczucie, że mogę! 


Teraz czas na Ciebie!  Zostań ze mną po wskazówki

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Mix diet to...

 wyciągnięcie z kilku diet tego, co najlepsze! Zacznę od tego, że od dziecka po prostu kombinowałam z wagą, z odchudzaniem. Jako dziecko całkowicie nieświadoma tego, jakie niebezpieczeństwo niesie źle dostosowane odżywianie nastawione jedynie na mniejszy wskaźnik, kiedy wejdę na wagę.  Ale byłam dzieckiem...jednak niewiele się zmieniło na przełomie dorastania. I myślę, że ma tu co osądzać, czy byłam dzieckiem, nastoletnią dziewczyną, czy w przypadku dorosłych, dojrzałych osób. Po prostu: chcesz coś zmienić. Chwytasz się każdej możliwości . To logiczne. Ale czy bezpieczne i dobre?  To historia na odrębny post, żeby troszkę dać wskazówkę...bazuję na diecie keto, tylko bazuję. Nie obawiaj się, że dieta składała się z tłuszczu, tłuszczu i tłuszczu. Bo to beznadziejne. Katorga.  Po prostu opiera się na dostarczaniu nieco większej ilości tłuszczu w porównaniu z pozostałymi składnikami odżywczymi, ale takiego... zdrowego i jakościowego. Po drugie, kaloryczność. Im mniej kalorii dostarczysz i

Zróbmy pierwszy krok!

 Ja ten krok zrobiłam właściwie 2 lata temu.  Zaczęłam pić więcej wody!  30-35 ml na każdy kg Twojego ciała. Na początku była to dla mnie zatrważająca ilość. I myśl ALE PO CO? SKORO TU CHODZI O TO ŻEBY MNIEJ JEŚĆ. Błąd! Nic tak nie powstrzymało mojego apetytu właśnie jak... zwykła woda :) Chciałam coś zjeść-woda, kręciłam się po domu-woda, buszowałam po szafkach i lodówce-woda. Niby proste, ale wbrew pozorom wcale nie. Kwestia przyzwyczajania się zajęła mi ok. 1.5 tygodnia. Bo zwykle zapotrzebowanie na nawodnienie zaspakajała kawa, herbata lub sok.  Pamiętaj. Każda filiżanka kawy to 2 dodatkowe szklanki wody do zapotrzebowania na wodę Twojego organizmu :) Herbaty tyczy się ta sama zasada.  Dla jednych jest to zasada pewnie prosta jak bułka z masłem i stwierdzą, że to oczywiste...(no nie wiem). Zdaje mi się, że właśnie te oczywiste sprawy najczęściej pomijamy, po prostu zlewamy!  A jeżeli o tym nie wiedziałaś, to już wiesz 💓